17 september 2012
tobą
kiedy znikasz za szkłem
jesteś taka przezroczysta
choć brakuje słów
zakrzywiasz biurowe codzienności
marzy mi się to samo
za lustrem zawsze jest coś
przewrotnie wywrócone
straszliwie prawdziwe
dlatego właśnie tak wiarygodne
moje oczy coraz częściej
patrząc przez pryzmat twoich
układają odbicia w fotomontaż
wszystkiego za dużo i za mało
ciebie za dużo i za mało
cholera jasna
wciąż jesteś
za szkłem
upijam się