Poetry

Nevly


older other poems newer

17 september 2012

tobą

kiedy znikasz za szkłem
jesteś taka przezroczysta
choć brakuje słów
zakrzywiasz biurowe codzienności
marzy mi się to samo

za lustrem zawsze jest coś
przewrotnie wywrócone
straszliwie prawdziwe
dlatego właśnie tak wiarygodne

moje oczy coraz częściej
patrząc przez pryzmat twoich
układają odbicia w fotomontaż

wszystkiego za dużo i za mało
ciebie za dużo i za mało

cholera jasna
wciąż jesteś
za szkłem

upijam się






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1