Poetry

Nevly


older other poems newer

2 october 2012

chłopak z tamtej ulicy

kiedy w miasteczku wszyscy poszli spać
zaproponował truskawkowe wino
zgodziła się
sama nie wiedząc dlaczego
choć zawsze wolała
truskawki łączone z szampanem

potem zapytał
czy zna smak pieczonych synogarlic
choć w jej menu
królowały dotychczas bażanty
odkrywała go
z coraz większym zafascynowaniem
czytając jak otwartą księgę

wreszcie poprosił by podała mu dłoń
i tańcząc w deszczu
mówiła do niego krajobrazem bogów
choć w deszczowe pory
podróżowała jedynie limuzyną
a krajobrazy podziwiała z wieży eiffla
już wiedziała że cała jest jego

nie był biedny
to ona






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1