Poetry

Nevly


older other poems newer

28 january 2014

w wiśniowe sady

białym kwiatem modelujesz
zmysły jak plastelinę
lepiąc świat z moich wyobrażeń
spragniony wołam o kawałek wilgoci
jestem zły na deszcz __
na słońce __
na siebie __
i na tę czerwień którą w sobie

nosisz
nie umiem się oprzeć
nigdy nie gaśniesz
moja samokontrola przegrywa
ale ty robisz to tak delikatnie
że nie potrafię się długo gniewać

wiosenne figurki czyste spełnienie
wychodzę spod twoich palców
zakwitam zielenią
by umrzeć suchym liściem
kiedy odchodzisz zabierając kolory

jesteś taka

taka słodkokwaśna
...
chodźmy






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1