Poetry

Nevly


Nevly

Nevly, 12 december 2013

spirytus movens

kiedyś mówiła
kocham cię tatusiu
potem życie wypaliło piętno

niekiedy w przypływie trzeźwości
kupował jej tanie zabawki

rozpisany na dwa akty z cyklu no to chluśniem
sposobem na przetrwanie świat zaczynał po wypiciu
kończąc jazdę na delirium clemens zatracił smak
sumienie i pole widzenia też miały już dosyć

pomiędzy śmierdzącym wyziewem
a łzami matki
przeżywała swoją własną traumę
wtedy jeszcze trochę go nawidziła

kiedy spał pragnęły by się nie obudził
mamo czy tata będzie znowu bił
chodź córeczko nic nie mów przytul do mnie

w obliczu podinstynktu
czasami się wieszał
wyginając palce składały ręce
modliły by nie zerwał się sznurek

palec boży nie był łaskawy
kolejne obietnice z pustego w próżne
patrzyły na świat swoim życiem

objawiona prawda przelatywała obok
samotność w czterech ścianach
i ten strach wieczny strach
mamo ja się boję ja też córeczko ja też

tylko sąsiadki
z ironią zamiast pomadki na ustach
pytały i co pani chce od niego
on zawsze taki grzeczny
każdy chłop przecież czasami musi


number of comments: 2 | rating: 14 | detail

Nevly

Nevly, 12 december 2013

tobą

późna jesień w rozumieniu łaski
konwaliowe majowania
nie gniewaj się
niepełnia nie oznacza

myślisz_ że księżyc nie istnieje
jeśli jest nam po drodze
widzisz zajadam twoje ogórki
inteligentnie pieszczony jakbyś mnie czytała
chociaż nie wierzę
w świetęgo mikołaja dzisiaj nie zawsze
pozostaję pod stołami
pisząc ballady z wątpliwego cyklu
o teoriach szumu wiem niewiele

wyczekiwanie w owczej skórze
kraina żyrandoli z nadzieją na światlo
w przeręblu nocy poświata z przynęty
ryba nie bierze

a ja wciąż się karmię


number of comments: 4 | rating: 14 | detail

Nevly

Nevly, 10 december 2013

jak ty

w tych sugestiach
gesty mimo woli ile tu

tak naprawdę
prawdy w prawdzie
nawrzucane jest

pragnień
czy pomyślałaś kiedyś że ja
też mogę pragnąć

tak samo


number of comments: 1 | rating: 11 | detail

Nevly

Nevly, 10 december 2013

czas

za stary na miłość
za młoda na smierć zapomniałem
kiedy chrystus nieopodal
pisze poezje zaplatąny drogą
turlam słońce
codziennością po chodniku
w słodkie miejsca upycham
strachy na wróble coraz bliżej
nieba w pościeli
twoje słowa są jak woda
na koło rumianek na chwałę
przedromantyczny
przekonuję wiosnę by wypadła
z gniazda już tylko sen
bez kryształowej szyby przejaśnia się
przemijanie
nocy dopóki trwa


number of comments: 1 | rating: 11 | detail

Nevly

Nevly, 10 december 2013

złudzeniami

z lotu ptaka
wspomnienia są takie niepokorne

to nie ma sensu
szukam miejsca na ziemi
żeby ją uporządkować

i pomysleć
milczenie owiec nie istnieje
w impulsie rozkoszy
zawsze któraś beknie
niebiańsko ubrana w wełnę

przychodzisz
duszę w sobie

tylko na zdjęciu
żyją jeszcze twoje oczy


number of comments: 0 | rating: 13 | detail

Nevly

Nevly, 19 march 2013

szczelinami

w poszyciu

uczuć jestem w żałobie
po stracie słońca
całopalny
w płomieniach aż po sam

ogień
przyciągasz
anioły i demony

najpiękniejsza


jesteś

we wspomnieniach
a Dom? wystawimy na sprzedaż

na twoim miejscu
nie śmiałbym się tyle

robią ci się zmarszczki


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

Nevly

Nevly, 14 march 2013

i tylko...

wybacz
nie jestem do końca
normalny przecież wiesz
wylatuję

ponad poziomy
i tylko

dla ciebie


number of comments: 7 | rating: 21 | detail

Nevly

Nevly, 14 march 2013

najlepiej

tak długo jak nie masz domu
nie masz niczego

zrozumiałem to zbyt późno
a ty kolana
miałaś otwarte na świat
tak bardzo
że aż
oczekiwania posypałaś samotnością
rozwarta na ościerz
ale powiedz w czym
on był lepszy ode mnie no w czym
powiedz...

nic już nie mów


number of comments: 17 | rating: 18 | detail

Nevly

Nevly, 13 march 2013

życie

jest podane
na talerzu takie kruche a jednak
potrafi
być i ma rację
w każdym calu przypadkiem
odmienione w formie osobowej
lub bez
z kim z czym o kim o czym
mowa...

nie spieprzymy tego prawda?

a w życiu

odpowiadasz

nigdy nie jest jak w bajce
a przeciez jesteśmy tak blisko
w pół dźwięku a tu znów
znak zapytania
mów

słowa i tak nie mają nede mną władzy
tylko ty czerwona pragnieniem
niestety
non omnis moriar

juz zawsze bedziesz dla mnie
bellis perennis


number of comments: 12 | rating: 15 | detail

Nevly

Nevly, 9 march 2013

udawać

w tonacji dotyków
mam dziś takie smaki
że tylko powiedz
że nie chcesz a oszukasz
zmysły uciszona
a te krople
ale co?
że kapią kap kap
jak supeł zawiązany nocą
lecz nie umiesz

się przyznać ładnie wyglądasz
było nie było skrzydła nie krzyczą
tylko cicho szeleszczą
fruwając to nie sen ani mandarynkowy
bełkot tylko burza korzystaj
owocowe brzegi
bo właśnie po tąd wypływają statki
o trzeciej nad ranem

poskromiona
jak broszka w kolorze bursztynu
oddaj to co chciałaś a co obiecane

jest moje

nie potrafisz


number of comments: 7 | rating: 16 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1