Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

17 august 2012

czynny


otwierają się ręce  i widzisz
centymetry zmęczenia
kanaliki dzieciństwa pomnożone
przez dorastanie wiosny
 
otwieramy ręce na nowe
a nowe parzy niewiadomą
podniesioną do kwadratu
chęcią lub strachem
 
otwieracie ręce na piękno
gdy piękno jest równaniem
niedostrzegania brzydoty
 
otwierajmy ręce i liczmy na to że
wyleci z nas gołąb






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1