Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

21 june 2013

karma cię

oddychanie może być lustem
oddychać to czasownik

daj mi jeszcze jakieś piekło
poruszam się po czarno-białym niebie

grzesznik wciśnięty pod mankiety
kiedyś zapił jakąś miłość

widzę samotnych
czuję dźwięki zatrzaskiwanych drzwi

mijamy się na piętrze
rozmieniamy na drobne sobotnie wieczory
my
dopiero zaczynamy rozumieć powietrze






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1