21 czerwca 2013
karma cię
oddychanie może być lustem
oddychać to czasownik
daj mi jeszcze jakieś piekło
poruszam się po czarno-białym niebie
grzesznik wciśnięty pod mankiety
kiedyś zapił jakąś miłość
widzę samotnych
czuję dźwięki zatrzaskiwanych drzwi
mijamy się na piętrze
rozmieniamy na drobne sobotnie wieczory
my
dopiero zaczynamy rozumieć powietrze