Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

12 august 2013

złap kolor za piętę

ona ma cytrynę w ustach
słucha ojca który oddycha nią w nocy

śpiewamy rdzawe pieśni
kiedy spadają koty

kolory ulic wchodzą na nasze ręce
piękna jest wiolonczela na dzień dobry

pachniemy poranną trawą
i możemy być młodzi przynajmniej do godzin przedpołudniowych






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1