Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

6 february 2014

cierniem

od kiedy schowałem się między szczytami
nazywają mnie echo

nocami wychodzę na miasto
siadam na dachach podnoszę zasłony
i patrzę na sny w jakich topi się mgła

już się nie obawiam śpiewu syren
nie dotykają mnie macki kaszmirowych podróży
kochanie stygnę w odkrytym śladzie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1