Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

26 february 2014

kryzys poniedziałkowy

nawet o centymetr nie przesuniesz  terytorium czekania
mimo że na rewersie jutra jest kałuża
 
sadzasz na kolanach reklamówki z Lidla
w zawołanej taksówce wracasz do domu
jak z jakieś pielgrzymki bogatsza o mięso i podpaski
 
moja telewizja gra tylko TVP Kulturę
kiedy klucz wierci się w drzwiach  przychodzi reklama
przypomina panią z T-mobile’a  proponująca nowy tańszy abonament w konkurencyjnej cenie 19,90
 
lekko chowasz buty do szafki
a ja wkładam mięso do lodówki
podpaski niech czekają w reklamówce






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1