Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

12 september 2015

spacer po miodzie

przydrożne lampy jak policjanci
późną nocą prosto w źrenice

nie ma miłości
w paczce papierosów
wszyscy spłoniemy

nie ma bezpieczeństwa
w bramach w parkach
pod pierzyną nocy chłopcy i kobiety-butelki

prosimy o tabletki w kolejce do apteki
lekarstwo na życie
spożywcza wymiana walut

nie ma miłości
na plaży o zachodzie młodości

nie ma czystości w małżeństwie
jest alejka w którą wchodzimy
jesienią się liście

zamiast skóry krzyżowanie relacji
ojciec córka

w miejscu serca mam szufladę
gdzie noszę cmentarzysko marzeń






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1