Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

21 november 2017

przyszłość

ulice miasta ciągną się jak nogi modelki
możesz zobaczyć w nich więcej niż przez kratki konfesjonału

śmiechem wbijasz głębiej ból
niż torreador szpadę

miłość to nie tatuaż
miłość to koło ratunkowe

weszliśmy nadzy między karawany pustych pokoi
później w morze podobnych błędów

wymazać z czasu pragnienia o byciu kimś innym
niby łatwe niby kolejny krok w czasie

głód to takie coś z czym można nauczyć się żyć

(bądź moją nauczycielką
spróbuję być znów uczniem)






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1