9 september 2012
patriota
na szyi przyspieszone oddechy nocy
ciśnienie spada rzeka stęka pomrukuje
pod ciężarem barki pijanej maderą
chwiejna od pulsacji gwiazd w lampkach
postawiona na piedestale palę cygaro
wiatr podnosi sukienkę wzruszoną ciszą
patrzysz z dołu chcąc dojrzeć bieliznę
rozwiesiłam upraną porządna jestem
psotnik z obsługi rozrzucił po pokładzie
zawstydzona zakładam srebrne łuski
pluskam syrenim ogonem w wiśle
choć marzyłam o domu na sekwanie
nie pozwoliłeś bym utonęła w świecie