2 february 2013
czekam
jesteś taki spokojny jak pacyfik
mruczysz głosząc stoicyzm
nocą wyszłam za atlantyk tam
na zachodnim wybrzeżu francji
posiadł mnie korzystając z prawa
pierwszej nocy znów zwracając
w przypływie ciepłych wspomnień
razem z muszlami pełnymi ostryg
porzucił w zatoce na wschodzie
obok mostu samobójców w gorączce
złota hojny taki oddał na wzór
misji świętego franciszka z asyżu
znów odnalazłeś w miami obmyłeś
udzieliłeś chrztu ukoiłeś poranione stopy
natarłeś wilgocią bo pora deszczowa
ponownie mogę grzeszyć do czasu
aż nadejdzie rok węża