21 december 2013
nie potrzebuję chusteczek spod ściany płaczu
piszesz o trzech cywilizacjach pytasz czy widzę związek historii
z treścią religii anioły odcięły skrawki alb przysłoniły twarze
nikabem połowicznym na głowach złote jarmułki zamiast aureoli
nie odróżnisz jednych od drugich są w takich samych przykrótkich
życzysz wesołych świąt tego by w nadchodzącym roku życie
zechciało układać się po mojej myśli miłości zdrowia i miłości
wyjazdy przyjazdy odjazdy kiedy nie chcesz nie wiesz co to lęk
umrzesz młody tysiące kilometrów w śnieżycy jak ruski człowiek
nie odbijasz starych palców na czarnych klawiszach fortepianu
tylko mrużysz oczy i odciski znów młode słońce utrwala w bieli
w śniegu pod palmami ślady bosych stóp a może sandałów lub
piór z opadłych skrzydeł w czasie medytacji brak komercji
jeszcze wypijasz wiadro wódki jeszcze osiemnastce kręcisz w głowie
jeszcze nie umiesz składać wierszy to takie niemęskie jak twierdzisz
gdybyś nie podążał do jerozolimy by pisać telefon nie dzwoniłby
wieczorami nie pytaj dziś nie potrzeba słów graj na harfie i cytrze
przywieź mi gwiazdę betlejemską mirrę złoto kadzidło i uśmiech
*dla Was Wszystkich Miłości, Zdrowia, Miłości i Uśmiechu ... tego by w nadchodzącym roku życie zechciało układać się po Waszej myśli...