Poetry

Jaro


older other poems newer

21 january 2013

Zalotne pustynie

 
 
ze szminką na ustach
oczy ciemne jak szparki
a w środku zwykła pustka
 
nie potrafiły się przyznać
że je tak bardzo pociąga
wokół pachniało maligną
kto by się na to oglądał
 
ważne że buty na glanc
kołnierzyk jarzy się bielą
w kieszeniach zalega szmal
więc jęzorkami wciąż mielą
 
o upojnych nocach z księżycem
w opiekuńczych ramionach
miłość też może być kiczem
sprawa udowodniona
 
rano już niepobudzone
znów zanurzą się w marzenia
jak dorwać tego faceta
faceta w czarnych skarpetach






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1