Poetry

Czapski Tomasz


older other poems newer

1 april 2014

Lokacja

jeszcze jeden raz
zanim powiesz
jak bardzo zbyteczną byłem rzeczą
choćby na odległość satelity
palce bolą od ciągłego
braku połączenia
następny numer do skreślenia
w dzienniku życia

uwaga wpisana
nauczyciel wychodzi przed dzwonkiem
tornister spakowany 
nie mogę się podnieść
na tablicy są nasze inicjały
ktoś ze szmatą macha ręką
patrzę jak kreda nie jest czymś nie trwałym
a cyrkiel w drewnie pęka

siedziałaś obok
kiedy podawałem ściągawkę na przyszłość
w zamian dostałem uśmiech 
i pyszną kanapkę
wiedziałaś już wówczas
że w oślej ławce zwolniło się miejsce 
i od jutra
nie będziemy razem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1