30 january 2014
taksówkarz - karawaniarz
i gdy nagie ramiona padają na igliwia nocy
rozrzucone zmęczeniem po dniach chcenia
odciskiem gwiazd znacząc każdy szlak dobrze znany
dłubany powtórkami z rozrywek
i wiatrem przebaczenia
manewrując po orbitach czasu
wiesz że żadne drzwi nie mogą być tobą zamknięte
szczególnie te do lasu
chyba że głosem padającego drzewa
a globus jest płaski
zwłaszcza w obszarze Europa
jakby ktoś przyłożył w tym miejscu rozżarzony nóż
znasz z niuansów każdy adres
czerwony hydrant zepsuty domofon a obok supermarket
królujesz schematem komplikacji wyuczonych powtórzeń
ale nigdy nie porozmawiasz pozwalając słuchać