Poetry

smokjerzy


older other poems newer

3 january 2018

hybryda

krąży wokół domu 
zdezorientowana głodna upchnięta
w pożyczone szmaty zbyt ciepłego stycznia
 
nakarmiłbym
ale to nie jest jej czas - powinna spać
 
przez okno 
spogląda wprost w moje oczy
jakby chciała o coś zapytać
 
wzruszam ramionami
w kominku dopala się zeszłoroczna wichura
 
nawet szyby jeszcze nie kwitły






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1