10 april 2019
bezsiła
po wyblakłych mapach twarzy
bezdrożami rozpełzają się półcienie przestudzonych dni
ogłupiałe serca milczą
na wątpiących sznurach spojrzeń powiesiły się marzenia
i drażnią bezwładem
niebo dawno już nie płacze
z tłumem porzuconych złudzeń paląc fajkę dyskutuje bóg
święci wyłapują aureole
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade