Poetry

smokjerzy


older other poems newer

11 june 2019

szkice poranne ( hathajoga )

stanąłem na głowie
może choć raz uda się 
odcisnąć ślad stopy na niebie
odcisnąłem 
ślad głowy w psiej kupie
której część
przyklejona do stopy
krzyczała
ratunku
mam lęk wysokości
jednak
tylko zdziwiona mucha
na mgnienie
zainteresowała się w locie 
by czym prędzej zniknąć
zapewne ze strachu 
że to jakaś perfidna pułapka
 
poza tym
czego jak czego
ale gówna przecież w tym świecie
starczy dla wszystkich






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1