Poetry

smokjerzy


smokjerzy

smokjerzy, 13 january 2019

odtrącenie

tanecznym krokiem podchodzę do pustki
ocieram się o nią i wdzięczę jak kot
 
a ona na to
 
niestety nie wiem
jak mógłbyś ze mnie skorzystać


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 12 january 2019

noc ( erupcja )

tak cicho
że nawet milczenie
intruzem
 
i nagle ślad stopy
wybucha


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 10 january 2019

obol i filantropi

w moim i twoim
smartfonie tablecie komputerze
za dolara dziennie
kobaltowe dziecko afryki
( biznesowy partner filantropów )
otoczone dbałością i troską
o etyczną stronę przedsięwzięcia
zyskuje niepowtarzalną szansę na ratalny 
wykup miejsca leżącego
w towarzystwie szczęśliwie odpoczywających już
siostrzyczki braciszka ojca
i matki
 


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 9 january 2019

usiłując dogonić wiersz ( improwizacja )

potykasz się o słowo
tu i ówdzie wytarte 
zapewne od nadmiernego używania
gdzie indziej wyszczerbione
jakby ktoś usiłował wyrżnąć z niego kilka znaczeń
 
najpierw są usta ułożone w kształt wyznań
potem te same usta wypełniają się krwią 
która wabi wrzeszczącą czerwienią
 
następnie oczy
dwa czynne wulkany gotowe rozlać się 
po bezdrożach papieru
zmienić go w pośmiewisko
a wtedy zblaknąć z łakomstwa 
z przesytu
 
jest zaślepione okno z nadzieją na widok
i dom którego nie można opuścić
bo jeszcze nikt nie wymyślił drzwi
 
są drzwi ale bez potrzeb
i klucz który chciałby coś w końcu otworzyć
jednak nie potrafi przekonać do siebie
żadnej dłoni
 
i nagle słowo śpiewa
 
tak pięknie
że bóg pośpiesznie porzuca wszystko
by nie zważając na brud 
przenieść wieczność tylko w to słowo
 
wschód słońca tak nagły że właściwie już zachód
cztery rzędy uśmiechu uzbrojone po zęby
matka dzieciństwo bracia i sonet
pełnia księżyca i szczęścia
otwarta rana świątyni z dwójką wyznawców
tysiącem dzwonów
ślina i pot mleko i gówno
zdziwiony czas że go właściwie nie ma
ból który nosi znamiona świętości
lecz także ucieczki
 
słowo wciąż śpiewa
ty piszesz
 
o rany o boże o kurwa
 
przeważnie tyle
zostaje z twojego wiersza


number of comments: 10 | rating: 7 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 7 january 2019

o miłości

nie ma 
takiego wiersza
który by jej nie oszpecił


number of comments: 16 | rating: 8 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 6 january 2019

spiskowa teoria bełkotu

do tego życia 
został przydzielony tamten człowiek
a do tej obok śmierci
ten
i nawet w smaku betonu którego kęs 
z takim trudem właśnie przeżuwam
czai się na bieżąco zmyślana religia 
 


number of comments: 17 | rating: 9 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 19 december 2018

dezorientacja

wciąż nie wiem
która strona drzwi wytchnieniem 
a która ucieczką


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 13 december 2018

przeciąg

przez zwoje
pędzi schizofrenik
 
tuż za nim 
 
tłum
wkurwionych cieni
 


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 12 december 2018

teoretyk

odejdź
objawiając się
przeszkadzasz mi
w wymyślaniu ciebie
 


number of comments: 28 | rating: 8 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 11 december 2018

wśród nocnej ciszy

czknięcie kropki
która połknęła wiersz
usiłujący zrobić ze mnie poetę


number of comments: 4 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1