Poetry

onomatopeja


older other poems newer

9 october 2016

deszczową porą

zawilgocone dłonie wycieram w niesforne loki
bo gdy pada warto spojrzeć prosto w niebo
rozgrzeje je potem napar z bratka lub kawa z miodem
kaloryfery jeszcze chłodne 
zupełnie jak jego oczy
 
całkiem zbędne to pamiętać
wracam wstawić wodę




 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1