Poetry

Toya


older other poems newer

10 february 2025

Bociany Chełmońskiego

Bociany Chełmońskiego
na kwiecistej łące oracz i jego syn
zastani przy posilaniu się z dwojaków
poprzez podniesienie głów
zapatrzenie
jednoczą się ze stadem przelatujących bocianów

a więc wiosna myślą obydwaj
w tym nagłym
zatrzymaniu się nad chwilą
cyklicznością życia
obejmującą i trawę i woły
stojące na świeżo zaoranym polu
nieopodal krytych strzechami chat
w których kobiety muszą kręcić się przy kuchni
rodzić dzieci
boso puszczane za progi

matowe barwy
statyczność rozłożonych w poziomej lini budynków
strzelistość topoli

a naprzeciw skrzydła bijące powietrze
łopot który słychać
choć to tylko obraz
zaledwie kadr z życia po zimie
kiedy wszystko wraca na swoje miejsce

chłopi na pola
ptaki do gniazd
ziarno do ziemi
z której kiedyś wyszło






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1