Poetry

Belamonte/Bożydar


older other poems newer

19 september 2017

Duch staruszki - z tomu Spotkania i rozmowy

jak odważnego była ducha
zawsze stała w drzwiach i pilnowała swych kotów i drzwi do klatki
z amputowaną stopą staruszka, drzwi otwarte bądź zamknięte
tylko ona wiedziała jakie mają być
i by była cisza i by koty miały spokój
nie wahała się, zwracała uwagę młodym byczkom
narażona na wybuch, nie uważająca
drzwi, koty, nie wejście - wejście, nie wyjście - wyjście, tajemna wiedza
gdyby chociaż jeden gram tego ducha znalazł się we mnie
gdzie jest teraz ten duch ciała pozbawionego stopy
płci w zaniku, odwagi osiemdziesiątki, gdzie
koty mają już nowych opiekunów
ale jej duch jest wciąż na parterze
zamykam drzwi i czuję to spojrzenie

gdzie jest duch
jego historię pisze teraz zmierzch
roślina na parapecie
historie wyżyn i nizin i szlaków wilczych
co napełniały oczy saren przerażeniem
noży co się dostosowywały do serc
i serc co się dostosowywały do noży
i tańców układów nerwowych w uścisku śmierci
odcięte członki Dionizosa podawały sobie ręce
aż matka - oceany i ojciec - nieba surrealne
ją potworzyły - to była historia staruszki bojowej
poza skutkiem i przyczyną związek momentalny w skrócie
księga żywych w której była zapisana

a co dalej..
jakim to jest ziarnem oczu w przestrzeni, jakim napisem
czyim ciałem się stało tak do głębi swej istoty..
..rozproszenie
odbicia nieskończone
dzieci, kręgi na wodzie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1