Poetry

Belamonte/Senograsta


older other poems newer

4 october 2017

Strzała - z tomu Spotkania i rozmowy

na bezdechu
pomiędzy ostatnim wdechem i wydechem
gryf i wieża
pomiędzy ostatnim wydechem a wdechem
gryf i wieża

ocean oddechów, spojrzeń, pięć się
przodków
a my to udziałowcy piekielni i podkręcacze piłek
zalani w trupa
oświeceni w trupa
lubiący różne czynności
zaplatania warkoczyków i koszy
zarzynania bydła i odsysania tłuszczu
biegania
różne maszyny i ich typy ruchu
typy zasypiania
stukot kół pociągu
warkot silników
pieszczota wiatru na skórze szybowca
ssanie palca przed snem
gitara wystukująca metaliczny rytm
typy wspinania się na szczyt
i ta dziwna forma głosu w nas
- co ludzie powiedzą? - paraliż gatunku, diabeł - pełna iluzja
wiem że kiedyś coś wyszło ze mnie i że było ciemne i zwierzęce
a ten diabeł go pokonał - bestia ludzka -
potem został kapłanem, lekarzem
Lecz zwierz to ja bardziej
i on zdobywa i ratuje księżyc
i ze środka musi się powstrzymać
i z bestii ciemnej stać się królewiczem
ale zawsze jest też King Kongiem
pierwszym innym dwuznacznym
bogiem - małpą, bykiem, przodkiem, maską -
gryfem i wieżą

na końcu to dostaje nieludzko-ludzką twarz
na końcu jest krzyż i krzyk
na końcu jesteśmy my






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1