jesienna70, 20 czerwca 2019
wciąż pamiętam zapach
twojej kolońskiej wody
i rozmarzone spojrzenie oczu
błękitnych jak piórko sójki
ale to wiersze przynosiły ferment
wystarczyło kilka słów
a mruczałam z rozkoszy niczym kotka
drapana za uszkiem
pociąg, 15 czerwca 2019
panie prezesie czy jeszcze można
z partią pogodzić się i szerzej
wynieść kałamaż i stos liści
uprzątnąć myśli
panie prezesie proszę grzecznie
miast pól i domów kręć filmy bajeczne
czy jeszcze można w serca dynamit
z parti pogodzić snami
byłem..., 14 czerwca 2019
pozdrawiam wszystkie odizolowane byty
portali społecznościowych...
Towarzysz ze strefy Ciszy, 11 czerwca 2019
Dziś pierwszy raz od dawien dawna ktoś mi zarzucił że ja
To taki jakiś nie ja. Plagiator I picer z antypodów.
Być może tak się postarzałem I zmieniłem.
A jednocześnie myśl przyszła że może przez te lata hibernacji na wyspie-w jaskini-jakkolwiek-przeoczyłem. Może wszystko już w (... więcej)
Ananke, 9 czerwca 2019
„Wolność na co dzień jest przezroczysta, czym ona jest, rozumiemy dopiero w tyranii” *
Dla ludzi wolnych, wolność jest jak szkło, dopiero kiedy się ją nam odbiera, wpadamy na drzwi, w najlepszym wypadku z guzem na czole.
Jak to jest, że miliony Polaków patrzy i nie widzi, kiedy w (... więcej)
smokjerzy, 6 czerwca 2019
dziś rano
przy goleniu
ten z lustra zagroził mi
że kiedyś się uwolni
i wtedy to on zrobi ze mnie
swoją małpę
popłynęła krew
smokjerzy, 31 maja 2019
wiersze paula celana
czytuję wyłącznie w wannie
z jakiegoś powodu ciepła woda sprawia
że wszystko wydaje się łatwiejsze do uniesienia
nawet świadomość (nazwę to łagodnie)
przygnębiająco własnych
nie-do-statków
samoA, 28 maja 2019
wśród umarłych
znalazłam usta poetów
wiecznie żywe
milena, 20 maja 2019
miewam chęć na coś innego
kawał tortu lub golonkę
tłusto słodko i niezdrowo
już tych smaków nie pamiętam
grzęznę zatem w głąb komfortu
hipnotycznych błogostanów
w owych zapomnianych razach
co te miejsca dotykają
by najbardziej zabolało
chcę uciekać z rozedrgania
którym (... więcej)
milena, 16 maja 2019
pokotem
dni składam w kosteczkę
niczym obrusy ukradkiem
strącam okruchy
sczerstwiałych mdłych scenariuszy
zabieram sny w nową podróż
idioty
wczorajsza gratka i cudo
dziś drwiącą cynicznie ułudą
świadomość że to pułapka
diabelskiej pętli Möbiusa
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.