Proza

Jetta


dodane wcześniej pozostała proza dodane później

5 lutego 2012

kolejna część

bardzo skromna część, ale ostatnio nie miałam czasu pisać :(
później sie rozkręce.
***********


Był wiosennyporanek.Słońce wychylało się już znad
delikatnych rys horyzontu.   Wielka gwiazda o płomiennych odcieniach
zdawała się niczym lampa oświetlająca cały krajobraz. Dogłębny obserwator z
łatwością zauważyłby, jak  rozłożyste,
promienne fale  o kolorze purpury otulają
dachy. Delikatny uśmiech, niczym muśnięcie motyla pojawiający się co raz na
twarzy Wioletty idealnie oddawał panujące tam nastrój. Powoli szła przez dróżkę
okrytą różowymi płatkami przypominającymi zimowe gwiazdki tańczące wokół
niej.  W ręce trzymała aparat.
Twierdziła, że sztuka oddaje jej emocje, i że nic, tak naprawdę, oprócz sztuki,
nie może wyrazić jej osobowości. Każde jej zdjęcie było czymś w rodzaju
abstrakcji, mimo że nic nierealnego nie znajdowało się na nim. Mimo jednak to,
przekazywała rzeczywistość w piękny, delikatny sposób, zupełnie inaczej niż
należy. Każdą perspektywę oddawała inaczej, nić przykazują na to zasady
fotografii, może stąd to.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1