czterygramy., 16 grudnia 2010
wtedy on zadawał dużo różnych pytań. na przykład: czym wygrawerowane jest twoje niebo? pętelkami – odpowiedziałam. na końcach grubszych niteczek. świetnieśmy się bawili. wtedy. w dziewczynki z rozdrapanymi kciukami. w chłopców z pogryzionymi wargami.
gdzie jesteś? – zapytał. tutaj. (... więcej)
czterygramy., 29 sierpnia 2010
[zaczęło się od przekazywania sobie dogłębnych uścisków powiek. potem było już tylko gorzej.]
wiesz co, Dżordż? czasem sobie myślę, że ta twoja miłość
cała, czy jak ją tam zwiesz, to zależy od skierowania rzekomych doznań. bo nie wierzę w przypadki. wiesz, przypadek. samo się (... więcej)
czterygramy., 20 sierpnia 2010
mów, jeśli chcesz powiedzieć, chcę posłuchać. już pominąwszy w tym wszystkim moją absolut[nie] poza kategoriami emocjonalnie szmatławą osobę. już pominąwszy przeplatające się daty, słów, przyjazdów, wyjazdów, czynów. posłucham, poćwiczę grę, nieudolną. i dalej to międlisz w (... więcej)
czterygramy., 10 sierpnia 2010
ta.
no nie mów.
jaki kit.
wyglądasz.
którym dziury by zapchać.
no i przyszłam, słuchaj, wchodzę i się patrzę na niego, tak z oczami w dół, rozumiesz, złowrogo. i mówię do niego, wiesz, totalnie spokojnie, cała się trzęsłam: czy ja wyglądam przypadkiem jak kit, którym można (... więcej)
czterygramy., 10 sierpnia 2010
cześć.
jest naprawdę świetnie. wieczorami grywam w brydża
z przyjaciółmi, a o poranku spotykamy się na, jak wypada, porannej kawce.
rozmawiamy o życiu, o w nim przeżyciu i o weekendowej śmierci od piątku do
niedzieli. kochamy dygresje i małe wsparcia ze strony najbliższych. powiedzą (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.