30 lipca 2010
* * *
Na jasnym niebie nad widnokręgiem
zawisły czarne i sine pręgi.
Z góry skłębione, płaskie od spodu
prawie zakryły słońce zachodu.
Tylko nieliczne pasma promieni
jak wstęgi złote wśród chmur się mienią
i już ich nie ma. Oddal milcząca.
Zmierzch gasi ślady zachodu słońca.