sam53, 1 maja 2022
poprzedniego dnia na rynku zabili Żyda
uciekiniera z Treblinki
ktoś załatwiał mu papiery
ktoś inny doniósł
Niemcy obstawili Wąską i całą Wodną
wygonili wszystkich na ulicę
po deszczu rynsztokiem spływała krew
na ciężarówki pakowali nie patrząc w dokumenty
pierwszy przystanek obóz przejściowy
druty kolczaste wieża strażnicy z karabinami
nad ranem w drugiej części obozu zamieszanie
jedna z kobiet podnosi druty w górę
szybka decyzja... kto ucieka
strzały kule szarpały piasek na drodze
młoda kobieta dobiega do znajomej szosy
zatrzymuje pierwszą ciężarówkę
okazuje się tą samą którą wczoraj wieziono ludzi z łapanki
niemiecki szofer poczęstował zbożową kawą
piła łapczywie
łzy pojawiły się dopiero w domu
Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 1 maja 2022
"Jest śmierć i podatki, ale podatki są gorsze, bo śmierć przynajmniej nie trafia się człowiekowi co roku."
sir Terence „Terry” David John Pratchett
już po dwudziestej trzeciej zadzwonił telefon
wyświetlony na ekranie numer nie wskazywał mi na nikogo znajomego
mimo to odebrałem
nieznany głos poinformował mnie
że trzy godziny temu zmarła Alicja z powodu powikłań po niby wyleczonym covidzie
kiedy próbowałem ustalić kto dzwoni
i o jaką Alicję chodzi bo nie znam żadnej
dzwoniący powiedział że musi się rozłączyć
bo jest zobligowany powiadomić o zaistniałej sytuacji wielu znajomych
wypalam kolejnego Gauloisesa bez filtra dopijam gorzką herbatę prawie esencję
i otwieram powieść Ericha Marii Remarque'a "Nim nadejdzie lato" 1)
nad którą pastwię się od kilku tygodni i nie mogę jej ugryźć
bo co z tego że to Remarque zresztą z wieloma klasykami tak jest
na przykład z Lewisem Carrollem czy Antoinem de Saint – Exupéry
ciekawy jestem czy zostanę powiadomiony o terminie i miejscu pogrzebu prowizorycznej Alicji
bo wtedy ktoś inny nie uzyska takiej informacji i później będzie zawiedziony chyba że stanie się inaczej
niestety kąsa mnie kamica żółciowa więc biorąc to to pod uwagę całą resztę mam między półdupkami
śmierć rozwinięcie i zakończenie w duchu charakteropatii przed i pourazowej fragmentów jej sensu
jak też poszukiwania ceny wyższej niż stosunki międzyludzkie na bazie nekrologów
i denaturatu wypitego przez grabarzy bo każda bzdura jest bardzo dobra z wyjątkiem cieczy zgonów która jest standardowo dobra i przychodzi mi teraz na myśl propozycja nie do odrzucenia
że teologia jest czkawką jeśli nie ma sposobu utwierdzić ją i niepodobnym sprezentować
Alicji głowie Kota z Cheshire oraz obłąkanej herbatce dzwoniących około północy telefonów
___________________________________________
Olsztyn - Zatorze/Allenstein, Schubertstraße; 24 IV im Jahren des Herrn MMXXII, niedziela, 01:05:17
____________________________________________
1) Erich Maria Remarque (właść. Erich Paul Remark), "Nim nadejdzie lato" (tytuł oryginalny: "Der Himmel kennt keine Günstling"). Tłum. Ryszard Wojnakowski. Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 1992.
Misiek, 1 maja 2022
Jak cudownie jest w maju
gdy ptaki znów głośno śpiewają
przekrzykując się nawzajem
w zaroślach zielonych już łąk
na polanach i zaoranych polach
na chwilę przycupną gromadnie
by po chwili aż do szczytu nieba
pod same chmury wysoko wzbić
a w tylu kolorach skrzydła
niczym tysiące ludzkich rąk
przesłonią widnokrąg tak ładnie
powitają nas w środku wiosny
w barwnych krótkich sukienkach
nasze dziewczęta roześmiane
znowu się w nich zakochamy
łapiąc szczęście w ciepłe dłonie
wyszepczemy cichutko obietnice
z tobą kochana na zawsze zostanę
a wtedy jak co roku za miesiąc
wiosna przeminie wraz z majem
i nadejdzie ten czerwiec zazdrosny
a przecież właśnie tak często w maju
poeci piszą muzom miłosne wiersze
liczne słowa ze snów jako złotą
nicią w licznych wersach rymują
a muzycy dopiszą wnet nowe nuty
i radosne popłyną daleko melodie
na pięciolinii się posnują
wtedy wszystkie piosenki
pełną piersią z sercem wyśpiewamy
i powędrujemy wszyscy razem dalej
przed siebie prosto ku letniemu słońcu
bo piękna jest ta co roku droga poety
niczym do rajskiego ogrodu i gaju
tylko pokochajmy się wzajemnie
i nie jedynie w zaczarowanym maju
zbierajmy dla wybranek na łąkach kwiaty
wiążmy wiązanki i śliczne bukiety
bo tylko ten kto kocha dwa razy daje
miłość przemieni dla wszystkich daty
i może odtąd nastaną już same maje
I będzie inaczej i smutki przepadną
albo pozostaną gdzieś tam daleko
na świata szarym końcu
poranna_kawa, 30 kwietnia 2022
zajęta łataniem dziur w płucach ojca i w budżecie
domowym, omijała mnie wzrokiem. chyba byłam
bólem. jednym z pięciu.
gdy on umarł, skoczyłyśmy sobie do gardeł.
ona ostrymi zakazami. ja pozorną uległością nastolatki.
jej siła przytłaczała. dusiła pewność, że nie można mnie
kochać.
gdy urodziłam dzieci, jej strach stał się moim.
zrozumiałam. utkałam swój kokon, w który się wkradła,
gdy po latach weszła w rolę dziecka. wraz z zasłoną na oczach
narodziła się uległość. garda poszła w dół.
odeszła, nie chcąc być ciężarem.
nie wiem, czy zdążyłam powiedzieć wszystko.
tetu, 30 kwietnia 2022
Daj rękę, pójdziemy wstecz po naszych wspólnych śladach, pozwól, że poprowadzę cię raz jeszcze. Halina Poświatowska.
wielokrotność obrazów ma miejsce
pod koniec życia ufasz tylko śmierci
sen o wolności wciąż należy do nas
niebo identyfikuje poległych
za miłość wierność i że cię nie opuszczę
przytul się ceremonia w pozycji leżącej
ma fundament z kamienia
koniec hymnu jest początkiem marszu
dla niezupełnie umarłych
Yaro, 29 kwietnia 2022
Umierać to czystym i jasnym
obudź we mnie procesor
jak będę daleko przysypany historią
będę leżał zostaw komentarz
maść na odleżyny
nie oczekuj szczerej odpowiedzi
nie zadawaj pytań po śmierci mi to leży
znajdź swój wodopój więcej luzu
nie szukaj informacji o mnie
za chwilę zapomniesz jaki byłem
odmienne stany przez przypadki
miłość wybacza dlatego że
są to rzeczy miałkie
Marek Gajowniczek, 29 kwietnia 2022
Papierowy Gołąbek Pokoju
na cieniutkiej niteczce nadziei
poszybował na sygnał odboju
w czyste niebo majowej niedzieli.
.
Nazywają to origami,
co wczoraj było białą kartą
i nawet z obdartymi skrzydłami
taką chwilę spokoju mieć warto.
.
Lepiej cieszyć się białym latawcem
niż płonącym chińskim lampionem.
Gorzkie myśli poświęcić zabawce
niż odlecieć w nieznaną stronę.
Arsis, 29 kwietnia 2022
Krople deszczu na mojej twarzy… Ściekające po policzkach strużki…
Otumania mnie sobą ciepła wiosenna noc,
jakby nieśmiałością
pierwszych porywów miłości.
Skąd, od kogo ta mnogość słodkich pocałunków i westchnień?
Nic.
… niesie się wciąż czyjś nieustanny szept…
Czyj?
Niczyj.
… spowolnione oddechy,
dziwna zawiesina
zamglonego czasu…
Cienie wokół i wszędzie. Kołyszące się gałęzie, ciche skrzypienia konarów…
Twoje imię…
Jakie jest
― twoje imię?
Szum w mojej głowie.
Szmer deszczu
na liściach
dębów, kasztanów…
… parkowych ławkach…
Mnożą się
senne
widziadła…
Przechodzą…
… przenikają i nikną…
Krople na mojej twarzy…
… rozpryskują się, rozmazują maskę klauna…
(Włodzimierz Zastawniak, 2022-04-29)
***
https://www.youtube.com/watch?v=W_NhbYqTq0A
Yaro, 28 kwietnia 2022
oddać życie za przyjaciół z miłości
oddać jak wdowa ostanie pieniądze
kogo na to stać kto jest wart
zapomnieć to co złe odnaleźć drogę
iść przed siebie nieść radość
patrzeć niebu prosto w słońce
dać odetchnąć ciału
uspokoić sytuację ducha
pod drzewem zasnąć na kilka minut
odpowiedzieć sobie na pytanie
co jest tutaj grane
Marek Gajowniczek, 28 kwietnia 2022
O miejsce na Ziemi i podziały globu
woda drąży skałę na setki sposobów.
Zmienia nieustannie brzegi Oceanu.
Pragnie kontynentów pierwotnego stanu.
.
A mieszkańcy lądów wodą osaczeni
stosują taktykę wypalonej ziemi
niszcząc zabudowę w bezsensowej wojnie
płacąc ludzkim życiem żywiołowi hojnie.
.
Epoka Wodnika oczy nam zamyka.
Trzecie tysiąclecie - nowa polityka
rozpoczęła złudnym szantażem jądrowym -
wirtualną wizją o skoku kwantowym.
.
Lecz z owczego pędu nie będzie rozpędu.
Energia się kończy pomimo zakazu!
Dawni globaliści bliscy są obłędu.
Wiatru, słońca, gazu - nie wprzęgną od razu.
.
Z nadzieją na przyszłość patrzą posiadacze.
Gotowi są tracić konta, jachty, dacze...
bo kiedy się wszystko kompletnie rozwali -
będą na ostatku mieli co odpalić.
.
Jedni na orbicie, a inni ze schronów.
Zapłaczą nad życiem - Panie Boże pomóż!!!
A sam Pan Bóg na to być może się zdziwi:
Czy choć został wsród was Jeden Sprawiedliwy?
.
Może wstanie Putin, Biden lub Angela?
Wtedy niebo zagrzmi cytatem z "Wesela"
i echem poniesie pieśń anielski chór:
"Kryzys w interesie! Ostał... ino sznur!"
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.