Poezja

yakub


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

7 stycznia 2020

Senny

 
siadam przy stole
wyciągam słoik
stoi
po blacie słoje
schodzą na dole
w nogi drewniane
gniotę kolanem
boli
 
pokrywkę odkręcę
zaciskam ręce
śledzie
już tylko w płacie
ryba w tomacie
wolno faluje
w nosie ją czuję
jedzie
 
przez ścianę wchodzisz
ciałem swym robisz
balans
w samej pidżamie
podchodzisz do mnie
i zanim znikasz
w rękę mi wciskasz
fajans
 
otwieram oczy
słoik pokrywka
leży
środek już nocy
świeci żarówka
boli skurcz kończyn
olej się sączy
z odzieży






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1