3 czerwca 2011
LND
ona nie umiera
nawet w najsłabszym z ciał
trwa nieugaszona
choćby świat cały
z niebem się zmógł
i przestał
istnieć któregoś dnia
ona nie umiera
tylko cicho
gdzieś przysiada
jak zbity psiak
i wodzi wzrokiem
za chodzącymi w snach
nie mówi już
słów
nie
podśpiewuje jak czynią szczęśliwi
lecz w
smutku wyczekuje
własnego losu
nieśmiertelność
jest taka trudna do zniesienia
gdy trzeba
widzieć
jak wszyscy odchodzą
ona jednak
nie umiera
ta jedyna
prawdziwa