6 stycznia 2022
Wyjść na prostą
betonowy las
trawniki
psie wydaliny
wychodząc z psem
pan torebki
nie wziął
zraża mnie
widok pustostanów
koczujący
bezdomni
tania nalewka
dykta
nisko upadnięci
dom i matkę mieli
podły żywot
nie rozpieszczał
ulica aż krzyczy
oni są nikim
przechodzień,
wzrok odwraca
winni
nie winni
różne losy
przeznaczenie
nie sądzę
człowiek
sobie przeznaczeniem
mając kontrole
na dobre wyjdzie