4 stycznia 2024
Tysiące nad poziomem morza
on znowu pójdzie wysoko do ukochanych gór
a inny do swojej naćpanej ulicy
po łyk zmrożonego powietrza by znieczulić
ukryte boleści przez które patrzą
w każde otwarte okno
jakby chcieli od nowa
sobie wzajemnie udowodnić
że są czyści
ktoś obcy niech nie krzyczy o fałszu
gdy powiedzieli że wrócą zanim ciemność
ucałuje ich najbliższych
w jednakowo blade policzki