1 maja 2010
tautoportret
perfekcyjnie fikcyjna
hydra ze mnie ohydna
co łba urwać sobie nie dała
w kołysce lecz dorastała
dziś duszę się cudzą młodością
nie swoją rzeczywistością
producentaur własnego żywota
z wotum nieufności dla świata
nie dla mnie laury laurki
opuszczam społeczeństworze
choć tutaj jestem zerem
mam swój prywatny erem
mit
poetka tka kobiece wiersze
biernie biurka brzeg zdobiące
kobierce