Poezja

Joanna Danuta Bieleń


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

30 grudnia 2010

pęknięta makutra

 
w kuchni zawsze było przytulnie
najjaśniej
lubiłaś wszystko dokładnie widzieć
przy jarzeniówce rozkładałaś produkty
nas po taboretach
pomagałam składając skorupki
ubite na puch jajka wzrastały w biszkoptach
piaskowych babkach
 
drożdże kipiały z nadmiaru cukru
dojrzewały w emaliowanych misach
w twoich dłoniach zamieniały się w makowce
ciasta z kruszonką
ona pierwsza znikała
wydłubana ukradkiem
 
starta pomarańczowa skórka
powoli tonęła w makutrze
dochodziła w tłustych sernikach
długo uwalniała zapach z metalowej tarki
rozchodził się po całym domu
czuć było święta
 
mieszały się ciasta
ustawione na blacie kredensu i stole
patrzyliśmy przełykając ślinę
powtarzałaś że to na święta
 
skończyły się kiedy
ciebie zabrakło
 
 
 
 
30.12.2010r.
 
 






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1