23 maja 2014
spadek
babcia miała kafejkę
na rogu karmelickiej
urządzoną ze smakiem
w czynszowej kamienicy
dwa sklepy w ścisłym centrum
dostępne całą dobę
trochę złota w szkatułce
ukrytej pod podłogą
majątek całkiem spory
dawał dochody stałe
stroje bale i karty
wnet babcię pokochały
kiedy przyszła godzina
prosiła siostry radźcie
jak ratować ruinę
która miała być spadkiem
pomyślały ciotunie
innego wyjścia nie ma
najlepszym rozwiązaniem
korzyść z ubezpieczenia
dom spłonął sklepy puste
szczęśliwe dni złodzieja
wiarygodne lamenty
że zaczynam od zera
chciałam podjąć pieniądze
agent zaciera ręce
spaloną kamienicę
dostałam w testamencie
nie mam żalu do babci
ni do starczej demencji
pod deskami podłogi
znalazłam też pamiętnik
z aptekarską precyzją
instrukcja rozpisana
jak czterech mężów oskubać
i cieszyć się wolnym stanem