Poezja

tolekbanan


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

23 maja 2014

spadek

babcia miała kafejkę
na rogu karmelickiej
urządzoną ze smakiem 
w czynszowej kamienicy
 
dwa sklepy w ścisłym centrum
dostępne całą dobę
trochę złota w szkatułce
ukrytej pod podłogą
 
majątek całkiem spory
dawał dochody stałe
stroje bale i karty
wnet babcię pokochały
 
kiedy przyszła godzina
prosiła siostry radźcie
jak ratować ruinę
która miała być spadkiem
 
pomyślały ciotunie
innego wyjścia nie ma
najlepszym rozwiązaniem
korzyść z ubezpieczenia
 
dom spłonął sklepy puste
szczęśliwe dni złodzieja
wiarygodne lamenty
że zaczynam od zera
 
chciałam podjąć pieniądze
agent zaciera ręce
spaloną kamienicę
dostałam w testamencie
 
nie mam żalu do babci
ni do starczej demencji
pod deskami podłogi
znalazłam też pamiętnik
 
z aptekarską precyzją
instrukcja rozpisana 
jak czterech mężów oskubać
i cieszyć się wolnym stanem






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1