Poezja

tolekbanan


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

5 października 2017

pożegnanie

nigdy nie lubiła
tej twojej pedanterii
równo ułożonych filiżanek
koszul w stanie nieużywania
i recepturek na każdą okazję
żółta od czynszu
zielona prąd i gaz
czerwona (a jakże) raty
 
równe paczki
powoli nikną w płomieniach
pomarańczowych jak koniec jesieni
jak otwarte drzwi pieca
który zmienił twoje ciało 
bezszelestnych jak popiół 
ze spalonych zdjęć
mieszający pierwszą miłość
z ostatnią kochanką
 

plik banknotów
(nie ufałeś bankom)
złoty sygnet kilka fotografii
ułożyła w niewielkim pudełku
jeszcze chwilę posiedzi w ciszy
nim zakaszle gryzącym dymem
poprawiając gasnący stosik
spalający dookoła trawę






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1