26 maja 2010
między nami bez zmian
ściana lasu jest wciąż przed nami
nieruchoma czeka ale my zawsze
wykonujemy zwrot jeszcze jeden
i znów
maszerujemy jak jeden człowiek oddychamy
w tym samym momencie wyciągamy broń
która stała się przedłużeniem
naszych kości i mięśni
myślę wtedy o dniu kiedy sprzedawca
podając ci płaszcz dotknął
twojej szyi a ja nie mogłem zrobić nic
tylko bez słowa zdjąć jego rękę
jak gdyby była przedmiotem
teraz on tak jak my
długo nie pozna kobiety