22 września 2010
czarne oczy
Siedzimy razem przy stole
pijemy wino czerwone
za czas który nie kończy
trącamy kieliszkami
ładne chwile sprzed i po tej
patrzę w czarne oczy
ty w winie zamyślona
przecież gramy tak od lat
w ciepłe niedopatrzenia
zegar wolno upija chwile
ramiona mówią chodź
otulisz zapachem lata
w urodziny jesienne
ręka szepcze włosom
-czas niedokończony
lampki wina pełne.