15 maja 2010
Piwo
Gdyby piwo miało talię
delektowałbym się bardziej
jak Brahms'em
Gdyby piwo miało nogi
nie stałbym z nim
pod sklepem
tylko tańczył fandango
to już nie byłby kołowrót bezcelowego łykania
gdyby piwo miało twarz
ostrożnie przysuwałbym je ku ustom
jak dziewczynę w pierwszy niewinny pocałunek
Gdyby piwo miało dumę
nie otwierałbym brutalnie zapalniczką kapsla w górę
tylko jak stanik nieśmiało pierwszej kobiety
zdenerwowanymi opuszkami palców
że go zepsuje
jak wszystko
czego dotknę
Gdyby piwo umiało mówić
rzekłoby: Zostaw mnie, daj mi spokój
jak piękne nierozwiązłe dziewczyny przypadkiem wśród nietrzeźwych
Gdyby tylko nie było puste po piętnastu minutach rozmowy jak
ta z wczoraj
której pełne tylko usta
nie usprawiedliwiały reszty