5 grudnia 2011
i co dalej
krzyżowaliśmy
dwusieczne kątów oczu
błysnęły krople szkła
potłuczone w boju
zatrzasnąłem
bez jednego spojrzenia
ale nie wiem
u dołu poświata
zza drzwi
przenosi zapach
pamięć ciepłego smaku
jak najdłużej jak najdalej