Leszek Czerwosz, 15 listopada 2014
Ile razy wyjeżdżała na swoje bardzo obowiązkowe wczasy, tworzyła po sobie psychologiczną dziurę, jakby wydartą kępę traw lub raczej tkanki z wijącymi się pourywanymi, jak korzenie trawy, fragmentami ścięgien czy nerwów. Zostawał tuman zupełnie roztrzepotanych, zmierzwionych piór, których (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.