2 maja 2012
nesca na weekend
Chyba w ten weekend spuszczę z tonu.
Zdejmę szpilki i wymieszam się z tłumem.
Klub, w którym każdy
może coś powiedzieć na mój temat
dziś poradzi sobie beze mnie. Wino i makaron
na kolację bo nie uważam na dietę.
Podałbyś mi sól?
'A może wolałabyś pieprz?'
No właśnie. Raczej nie tym razem.