8 lutego 2017
hazard -odświeżam
w świecie brudu i blichtru
nie mogę zasnąć bo
za dużo mnie zostało w twoim pokoju
wtedy gdy pachniałam landrynkami
to głupie stopniowanie szczęścia
poprzez szerekośći geograficzne
mówisz że to solidne
i zawsze mogę tu wrócić
dawkować odpowiedzi z twoich oczu
nigdy już nie być niekompletna
rano w ciemno wylosuję bilet
i wyruszę w dalszą drogę
wrócę by sprawdzić czy
masz jeszcze przy sobie moje obietnice
położyć wszystko na twojej dłoni
bo ciągle kocham ten hazard
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade