29 października 2011
Say my name, say my name, wear it out!
Zaproponował mi kolację
i pracę w ramach układu.
Na trzeźwo raczej nie przejdzie
a ja od przedwczoraj nie piję.
I na diecie też jestem.
Mam być szmatą do zadań specjalnych.
OK, ale czy ja mam buty na tę okazję?