7 marca 2012
Kasztanowa rusałka
usiadłaś pod wysokim drzewem
wyższym od marzeń bólu pragnienia
stopami delikatnie jak poranna rosa
dotykałaś właśnie obudzoną twarz jeziora
nie nie było łabędzia
ta zastygła kropla złudzeniem
czasu którego i tak nie ma
były niższe szuwary
lecz nikt nie namalował łodzi
i ta głośna cisza bezmówienia
twój szal zachodem słońca
obejmował twoje ramiona
usłyszałem żaby
ziewające sowy
brak księżniczek
i książąt
do budzenia
gdybym znał piękne słowa
pisałbym bez końca
więc już nigdy nie mów
że rusałki tylko w bajkach