20 października 2012
Suzanne
zaprowadziła ciebie w dolinkę
aż tam nad brzeg rzeki
po której łódki w różne
powracają brzegi
nurt odbijał jej świętą postać
z dłoni płyną czaj
piersi jak dojrzałe pomarańcze
które wykwitły w chinach
siedzisz bardzo szczęśliwy
obok jej piękności patrząc na rzekę
po której łódki w różne
a tobie wciąż
brak wioseł
wariacje na temat Cohena:)