1 sierpnia 2012
Sala numer 10, łóżko pod oknem
Anty – chrysta witamy świeczką paschalną,
na progu miski mleka z cukrem.
Pogańska terminologia.
Święci wszelkiego autoramentu spłonieni jak panny
w sztambuchach. Smoki tradycyjnie nadziewane
na włócznie roznoszą wieści:
Idą goście, niechaj będzie dobrze
temu domowi.
Złego nie wezmą za słowo, po cóż próba
wody. Tu podają tylko barbiturany na słodko;
a nie chleb zakwaszony przy rozstajnych drogach.
Później pora pożegnań, krokodyle łzy drążą
korytarze pełne jarzeniówek, po oczach,
ku przestrodze.
Albo zupełnie bez żadnego przesłania.
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade